piątek, 11 kwietnia 2014

Rób tak.. nie inaczej ! -? ? ?

-Ludzie śpijcie z dziećmi w łóżku!
-Nie można dzielić łóżka z dzieckiem!!

Nie lubie i nigdy nie polubie narzucania rodzicom co jest lepsze dla nich i ich dziecka...

Każda rodzina jest inna, każde dziecko jest inne, każda sytuacja jest inna,
więc jak można wrzucać wszystkich do jednego wora i podpisać " xxxxxxxxx to jest dla Was najlepsze"

Już w ciąży postanowiliśmy z F., że nasz maluch będzie spał osobno. Nie w pokoju na drugim końcu mieszkania, obok ale nie w tym samym łóżku.
Gdy urodził się Miki kołyskę postawiliśmy zaraz przy łóżku, aby ułatwić mi krótką drogę do karmienia w nocy, aby spoglądać czy wszystko ok..
Postanowiliśmy, że będzie zasypiał sam BEZ BUJANIA oraz że w czasie gdy on będzie zasypiał to nie będziemy chodzić na paluszkach i mówić szeptem..
Oczywiście nie chodziłam z pokrywkami od garnków i nimi nie uderzałam :D, aby mały nie miał problemu z zasypianiu gdy są goście czy jesteśmy na jakimś przyjęciu, ale odkurzałam, miksowałam.. po prostu normalnie funkjonowałam, a nie siedziałam cichutko w kącie bo "ciiiiii Mikuś śpi"


Kiedyś ponoć się tak nie wychowywało... w mojej rodzinie dalej nie mogą znieść, że zostawiam małego samego w pokoju gdy on idzie spać :)
(No chociaż po każdym powrocie z Krosna muszę przypominać maluchowi, że tutaj już nie mam babci, prababci i cioci.. :) )

Wybraliśmy takie wychowanie, ALE nigdy nie napiszę że jest to najlepszy wybór dla wszystkich !
Nigdy nie popatrze się krzywo na mamę, która powie mi że jej dziecko ma 5lat i wciąż z nią śpi !

Każdy ma swoje wybory i wychowuję dziecko tak jak jemu wygodnie.
Żadna dobra mama na pewno nie chce źle dla swojego malca.

Nie karmiłam piersią- ohohoho co z niej za matka! żeby dziecko nie przyłóżyć!
Nikt nie pomyśli, że były z tym jakieś problemy, a później już po prostu było za późno..
Pewnie gdybym karmiła to najwygodniejsze byłoby dla mnie zabieranie malca do łóżka. Mama się wyśpi dziecko się wyśpi, bo wtulone do piersi.. ma pod nosem mleczko:)
Pewnie poległabym po czasie i tak by się zakończyło moje osobne spanie z bąblem :) Podziwiam mamusie które do "późnego" wieku dziecka wstają karmią i odkładają..i tak co 3godziny
Szcześciara ze mnie, bo ja miałam tylko 2 miesiące nieprzespanych nocy..

Pozdrawiam gorąco "starsze" Panie nudzące się swoim życiem na emeryturze... które obserwują i "cicho" wydzierają się, abym przypadkiem usłaszała
że ja, zła matka idę w okularach a mojemu dziecku w oczy świeci słońce, albo ja, zła matka, wychodzę na spacer gdy wieje wiatr i jest chłodno!
Nie pomyśli kobieta że idzie się kupic coś zdrowego i świeżego na obiad dziecku.. w końcu sklep pod nosem - nie mogę ich coś zostawić bez komentarza :)
Chociaż tak jak mówi moja mama, takimi to kompletnie nie powinnyśmy się przejmować!!!

Także drogie mamusie :) Nie wstydźmy się mówić o swoich wyborach, bo co ludzie powiedzą..
Czy śpimy z dzieckiem czy nie.. jest to nasz wybór, a każda z nas chce jak najlepiej dla swojej pociechy!
Pozdrawiam Was serdecznie :)


malutki księciunio <3




7 komentarzy:

  1. Mój Śpioszek jaki jeszcze malutki, a teraz już taki przystojniak z niego wielki! :D
    Jeszcze chwile i go ucałuje!! :*:* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz ciotka za rączki i na spacerek pójdziesz z chrześniakiem :D :*

      Usuń
  2. Bardzo fajna notka:) ja akurat karmilam przez ok 6 miesięcy i byłam tak zawzieta w tym żeby go nie brać do nas do łóżka żeby się nie przyzwyczaił, ze wstawalam karmilam i nie raz usypialam w fotelu...budząc sie z Emilem na rękach i obolalym krzyżem:) później było łatwiej zjadl szybko butle odkladalam i spal w łóżeczku.. tak było dlugo długo az do 1,5 roku..dotąd jak zaczął mi wstawać o 5 rano brałam go do nas żeby jeszcze pospal. Niezbędne były rolety na okna i spal dłużej.. Jednak terazkjuz duzo rozumie..i rano jak się obudzi to od razu chce do nas i jeszcze trochę podespi.. stwierdziłam ze czasem można trochę odpuścić i można na to pozwolić ale nie raz to meczace... bo co chwile człowiek sie przebudza... ale masz racje każda matka powinna robić tak jak uważa... a ludzie zawsze będą gadać.. starsi ludzie zupełnie inaczej wychowywali dzieci i nie rozumieją wielu rzeczy czy ułatwienia sobie różnych czynności za pomocą różnych sprzętów:) buziaki dla was :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po przebudzeniu nad ranem też zabieramy małego do łóżka :) przytulasy i wygłupy to uwielbiam, a mam nadzieję że jak zacznie chodzić to rano sam czsami przyjdzie się do nas się poprzytulać :) u nas rolety do tej pory... jak leży w łóżeczku do spania to musi być ciemno, bo wszystko go rozprasza:) / :*

      Usuń
  3. Racja :) notki to wymyslasz bomba! Adas tez spi w swoim lozeczku i od poczatku go tego uczyliśmy. Jak byl malutki to przydatna byla karuzela z pozytywka, my akurat mielismy taka z lampionikami. Maly byl zadowolony :)) patrzył sie i zasypial po chwili. Nad ranem zdarzalo sie i zdarza do tej pory, ze go biore do nas do lozka :) jednak zawsze zasypia w swoim. Znam przypadki, ze dzieci w swoich lozeczkach nigdy nie spaly... bo zawsze z mama, ale to tak jak piszesz. Każda matka wie najlepiej co jest dobre dla swojego dziecka :) No a Twoj Mikus cudny!!! Caly tatus :)) pozdrawiam buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) my dostaliśmy pare karuzeli w prezentach, ale niestety nie miałam jak ich założyć.. kołyska obszyta, łóżeczko tak samo:D w szpitalu mieliśmy kołyskę drewnianą to tam małemu nakręcaliśmy, ale nic z tego nie wiedział.. za malutki hehe Ja na początku to się nawet bałabym się zasnąć z Mikołajem żebym go nie zgniotła .. wyjątki robię tylko wtedy kiedy jest chory.. zatkany nosek, gorączka.. :) Dziękuję za napisania słów od siebie :) Buziaki :)

      Usuń
  4. żeby blog miał jakiś sens trzeba pisać regularnie! a tu cisza... Nie bardzo to widzę !

    OdpowiedzUsuń